- No okej
Paa ; *
Zeszłam na
dół w domu nikogo nie było. Otworzyłam drzwi a tam stała Ewelina.
- Co ty
jeszcze w piżamie ! Zbieraj się jedziemy na zakupy. Pamiętasz wczoraj się
umówiłyśmy.
- Nie nie
pamiętam sorry. Daj mi chwile tylko się ubiorę.
- No okej
! Ale szybko dziewczyny czekają pod centrum.
- Ok ok rozgość
się - powiedziałam i pobiegłam szybko do pokoju się ogarnąć. Wzięłam szybki prysznic pomalowałam się. Na
dworze było ciepło więc ubrałam różową przewiewną sukienkę i czarne buty na
słomianej koturnie.
- Długo
jeszcze ?
- Już
schodzę - schowałam szybko telefon i zbiegłam na dół.
- Już
możemy iść - wzięłam klucze z blatu i wyszłyśmy.
Dojechałyśmy
na miejsce. Tak jak powiedziała Ewelina , dziewczyny już czekały. Chodziłyśmy
tak od sklepu do sklepu śmiejąc się , popijając mrożoną kawę , gdy nagle
zauważyłam Michała . Czułam jak robię się czerwona , miałam motyle w brzuchu .
Idzie w moją stronę i przytula mnie :
- Cześć Piękna!
- No
czeeść !
- Ładnie
wyglądasz
- A
dziękuje a ty co tutaj robisz ?
- Jestem
na małych zakupach z kumplami muszę znaleźć prezent dla znajomego bo ma dzisiaj
urodziny i jakieś ciuchy ,żeby Ci się dzisiaj przypodobać
- Dzisiaj
? O co ci chodzi ?
-Karol Ci
nic nie mówił ?
-
Widziałam się z nim tylko przez chwile. A co miał mi powiedzieć?
- No
dzisiaj są urodziny znajomego ,Karol powiedział ,że będziecie -powiedział z
uśmiechem
-Aha no dobrze to ja też muszę coś znaleźć- odwzajemniłam uśmiech.
- Dobra ja muszę zmykać kumple już na
mnie czekają.
- No to do
zobaczenia - pocałował mnie w policzek i pobiegł.
- OOOOOO..
Czy my o czymś nie wiemy - zapytała się Ewelina
- Nie. Ty
wszystko wiesz Kochanie ; ) - uśmiechnęłam się przytuliłam ją
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz