- Hej ,
mogę wejść – spytałam uchylając lekko drzwi.
- Pewnie ,
wchodź !
Położyłyśmy
się na łóżku rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się. Nie wiem nawet kiedy ale była już
18. Ewelina Kaja i Aneta latały po całym domu szykując się na imprezę. My się
jednak nie śpieszyłyśmy , najpierw znalazłyśmy jakieś ciuchy a później makijaż i
włosy. Wyglądałyśmy bardzo podobnie ja miałam miętowe rurki do tego białą
bokserkę i białe koturny a Krysia miała malinowe spodnie czarną bluzkę i czarne
koturny. Jak zawsze pomalowałyśmy się lekko a włosy puściłyśmy luzem. Gotowe
siedziałyśmy już na dole i czekałyśmy na resztę. W końcu wszystkie wyszłyśmy i
zmierzałyśmy do najlepszego klubu w Bieszczadach. Przed klubem stało już dużo
osób. Weszłyśmy do środka , zajęłyśmy stolik i zamówiłyśmy drinki. Dziewczyny
poszły na parkiet a ja zostałam z Krysią, zamówiłyśmy kolejne drinki. Zaczęło
już nam się kręcić w głowie. Nie wiem dlaczego ale w końcu jej opowiedziałam co
się wczoraj stało. Błagałam ją ,żeby nie dzwoniła ani do Karola ani do Michała
, ale nie słuchała mnie wzięła torebkę i natychmiast wyszła z klubu, pobiegłam
za nią. Słyszałam jak darła się na kogoś , nie było mi się trudno domyślić z
kim rozmawiała. Nie miałam już ochoty na imprezę. Poszłam do sklepu nocnego po
wódkę i szlam w stronę jeziora. Usiadłam na plaży a woda oblewała lekko moje
stopy. Bez przerwy dzwonił mi telefon ale nie miałam ochoty z nikim rozmawiać.
Siedziałam tam ponad 2 godziny. Piłam, płakałam i myślałam cały czas o nim
chciałam aby teraz tutaj był i mocno mnie przytulił. Wzięłam ostatni dość spory
łyk wódki i wyrzuciłam pustą butelkę.
- Co taka
ładna dziewczyna robi sama o tej porze na pustej plaży? – głos dobiegał zza
moich pleców , dobrze wiedziałam kto tam stoi. To był Michał. Nie odwracając
się odpowiedziałam
- Topi
smutki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz