niedziela, 2 grudnia 2012

Wakacyjna miłość 25




- Przepraszam – powiedział prawie nie słyszalnie i usiadł za mną przytulając mnie mocno. Nie rozmawialiśmy więcej. Siedzieliśmy tak wtuleni w siebie jeszcze parę minut.
- Pomożesz mi dojść do domu. – wypiłam za dużo alkoholu wiedziałam, że sama nie dam rady. Michał dał mi swoją bluzę i wziął na ręce. Do domku mieliśmy kawałek. Gdy weszliśmy Krysia siedziała w kuchni z Karolem. Nie miałam sił z nimi rozmawiać. Poszłam do łazienki rozebrałam się i wzięłam szybką kąpiel. Założyłam męską koszulkę i spodenki. Zaszłam do kuchni po picie i poszłam do swojego pokoju. Michał leżał na łóżku wtuliłam się w niego on bawił się moimi włosami.
- Tęskniłem – powiedział i pocałował mnie w czoło
- Ja również – wtuliłam się jeszcze bardziej a po policzkach ponownie zaczęły płynąć łzy. Tej nocy cały czas trzymałam jego rękę bałam się ,że gdzieś pójdzie a ja zostanę sama. Następnego poranka wyglądałam jak zombie. Nie miałam ochoty wychodzić dzisiaj z łóżka. Po 12 Michał się obudził i zaczął całować mnie po całej twarzy aż doszedł do ust.
- Daj mi spać
- Ale mi się nudzi – zaczął mnie odkrywać , całować , bawił się moimi włosami.
- Dobra wstaje ! – odpowiedziałam i leniwie podniosłam powieki
- W końcu ! – uśmiechnięty wstał i wyszedł z pokoju.
- Haha.. Głupek – powiedziałam do siebie i zakryłam głowę kołdrą i poszłam spać dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz