-Ładnie
, ale czemu jeszcze się nie ubrałaś na wyjście ?
-Przecież
jestem gotowa - odpowiedziałam.
-W takim
stroju nigdzie nie idziesz !
-Dlaczego
?!- Byłam zdziwiona i zawiedziona .
- Dla
kogo się tak stroisz ? ! komu chcesz się podobać ! powiedz mi to prosto w twarz
!
- Jak to
komu ? Tobie !- ja też się uniosłam
-Nie kłam
.- Spojrzał groźnym wzrokiem
-
Kochanie , nie zaczynaj . Jak ci się nie podoba to się przebiorę.
-Idź! - nie
zaprotestował ,byłam zła na niego specjalnie kupiłam tą kieckę a on odwala
takie coś
Nie
chciałam żeby cały ten wieczór taki był wiec się przebrałam. Spóźniliśmy się
na kolacje co miałam wypominane przez cały czas. Ale było miło ,czułam się
świetnie. Tak jak dawniej , na chwile zapominałam o tych złych chwilach , gdy
on mnie przerażał wierzyłam że to może się skończyć. Ale bardzo się
pomyliłam. Już gdy kelner przyniósł nam rachunek a ja grzecznie podziękowałam
on znów robił mi problemy , dlaczego byłam taka miła i tak dalej. Czułam się podle gdy
odprowadzał mnie do domu nie chciałam z nim rozmawiać ale też nie chciałam
dać po sobie poznać się coś nie gra.
Po kolacji nie chciałam już z nim rozmawiać
wiec pożegnałam się z nim udając szczęśliwą , ale gdy tylko zamknęłam się w
swoim pokoju zaczęłam płakać . Wszystko zaczęło się robić chore a ja sobie z
Tym nie radziłam, nie umiałam. Po pół godzinie dostałam od niego SMS-a co robię
, przecież widzieliśmy się przed chwila a on chce wiedzieć co robię , nie
odpisałam mu, położyłam komórkę na łóżko , sama włączyłam ulubiony serial i
zapomniałam o wszystkim już po kilkunastu minutach usłyszałam dzwonek
telefonu, dzwonił nie odebrałam i zobaczyłam już 7 esów od niego ,napisałam ze
jestem zmęczona i idę spać . Już mi na to nie odpisał a tak się domagał by
wiedzieć co robię , no to się dowiedział . Ale kłamałam , długo nie mogłam
spać . Myślałam długo o tym co zrobić i postanowiłam że muszę z nim zerwać.
Rano wstałam z podłym nastrojem i z myślą że stracę ukochanego ale przecież nie
mogłam tak żyć . Otwierając drzwi , gdy chciałam wychodzić do szkoły zastałam
go z małym bukiecikiem róż. Przepraszał mnie za wszystko wręczył mi róże
przytulił mnie i znów obiecał poprawę. Można było powiedzieć że mnie kupił. Byłam zła na siebie ale z miłością się nie wygra. Tego samego dnia
rozmawiałam z Majka przy sali gdzie mieliśmy lekcje. Daniel przyszedł do mnie
gdy tylko nas zobaczył , przytulał się i nie chciał puścić. Wciąż powtarzał że
jestem `JEGO` widziałam minę Majki widziała
że jej się to w ogóle nie podoba, że nie lubi mojego chłopaka, a było
to dla mnie ważne by oni się polubili przecież to najważniejsze dla mnie
osoby , no prócz rodziców wiec postanowiłam spotkać się we trójkę by pogadać.
Majce się
ten pomysł nie spodobał ale za to Daniel był zachwycony. Mówił ze w końcu pozna
moja przyjaciółkę , że już nie może się doczekać jak będzie poznawać rodziców. Wybraliśmy się do naszej knajpki na początku było nawet spokojnie ale potem
Daniel zaczął zadawać Majce miliony pytań , skąd się znamy , ile, czy spaliśmy
u siebie , co robiliśmy. Widziałam że moja przyjaciółka się denerwuje , ja
powoli też bo dlaczego ją o to pytał , a nie mnie ? Spotkanie nie skończyło
się najlepiej obydwoje się bardzo pokłócili Majce nie podobało się że musi
odpowiadać na tyle pytań i powiedziała mu co o nim myśli, Daniel też powiedział
jej swoje , wiec ona wyszła chciałam za nią pobiec ale on by mnie zjadł ,wiec siedziałam ,byłam zła na niego bardziej , że po raz kolejny nie umie
się zachować. Ale mój ukochany chyba też był zły na mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz