Na następny dzień Daniel czekał na mnie przed
szkołą , po ciężkiej nocy wtuliłam się w niego mocno. Cieszyłam się że jest
między nami dobrze. Zaproponował mi żebyśmy olali szkole i poszli do niego,
pewnie bym skorzystała z zaproszenia gdyby nie sprawdzian z matmy na którym
musiałam być.
-Mam
dziś test z matematyki, przepraszam ale nie mogę
-A wiec
nauka ważniejsza ?! Wybieraj albo matma albo ja
No
myślałam że żartuje co to za groźby, co się z nim dzieje ?!
-Wiesz
że Cie kocham ale muszę iść na matematykę nie mogę olewać nauki
- A więc
wybrałaś. Na razie - powiedział ostro, następnie odwrócił się i poszedł do
wyjścia
Chwile
nad tym myślałam ale gdy nie był aż daleko zawołałam go i zaczęłam biec w jego
kierunku. Nie wiem co mną kierowało wtedy chyba ta ślepa miłość.
Siedzieliśmy u niego i oglądaliśmy filmy. Gdy nagle zaczęłam dostawać SMS-y.
Daniel zabrał mi komórkę i sam czytał SMS-y.
-Znowu
ta idiotka pisze ! - powiedział wkurzony
-Majka ?!
Daj mi ten telefon ! - krzyknęłam
On nie reagował
Oddaj słyszysz ?! - i wtedy
rzucił we mnie telefonem naprawdę bolało pojawiły się łzy w oczach, on po
nich też zaczął płakać i błagać o przebaczenie. Nie chciałam go słuchać.
Spojrzałam na telefon i wiedziałam że zaraz zacznie się matematyka, wiec wstałam nie
słuchając jego skomlenia ubrałam buty i chciałam wychodzić gdy on chwycił mnie
za ramie.
-Jak
wyjdziesz to już nie będzie powrotu.
Wyrwałam
się mu i wybiegłam może rodzice mieli racje że On nie jest dla mnie. Nie
chciałam z nim teraz być nie po tym co zrobił. Biegłam ile sił w nogach byle
nie spóźnić się na matematykę. Przyszłam w porę, akurat wchodzili do klasy. Gdy Maja
mnie zobaczyła przyszła do mnie i spytał się mnie gdzie byłam. Nie
odpowiedziałam jej ale chyba z moich oczu dało się wszystko wyczytać.
Po
lekcjach poszłam do Mai musiałam wszystko jej opowiedzieć. I może to był błąd
bo Ona była bardzo zła że tak sobie dałam, że po pierwszych sygnałach nie
zarwałam z nim ale nie wierzyła mi nawet w to że był taki moment że chciałam.
- Asia,
jesteś ślepo zakochana to toksyczna miłość.
-Wiem, ale kocham go i boje się że nie poradzę sobie bez niego.
-Poradzisz
, jesteś silna.
Maja mi
bardzo pomagała cieszyłam się że ją mam. Po powrocie powiedziałam rodzicom
że chyba mieli racje ucieszyli się że w końcu zrozumiałam, ale ja sama nie
wiedziałam czy rozumiem cokolwiek.
Daniel
nie odzywał się koło kilku dni, w szkole tez go nie było może to i lepiej,
szybciej mogłam zapomnieć. Już nie było tak ciężko ale wspomnienia wracały sama nie wiedziałam czy on dał już sobie spokój i czy już więcej nie będzie
próbował mnie odzyskać. Nie chciałam by to robił . Ale coś wie mnie miało tą
głupia nadzieje. Naprawdę głupią nadzieje.
Po 2
tygodniach milczenia pojawił się w szkole, Majka nie zastawiała mnie sama ani
na chwile , chodziliśmy tak żeby nas tylko nie zauważył lub co gorsza zaczepił.
Wiedziała że gdybym była sama na pewno bym zgodziła się na chwile rozmowy ale
tak miałam silna przyjaciółkę kolo siebie, która nie pozwoli mu, mnie ponownie skrzywdzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz