Michał
cały czas trzymał moją rękę , aż dotarliśmy do jakiejś plaży. Na piasku leżał
koc a koło niego pełno pozapalanych świeczek i kosz piknikowy.
- I jak
podoba się – zapytał Michał przytulając mnie od tyłu
- Tak jest
przepięknie po prostu nikt mi nigdy nie zrobił takiej niespodzianki –
odpowiedziałam
- No to
czuje się zaszczycony ,że mogłem być pierwszy. A teraz chodź.
Usiedli i
jedli pyszności z koszyka. Gdy zjedliśmy położyliśmy się i patrzyliśmy w niebo.
Nagle Michał usiadł i przyglądał mi się.
- Coś nie
tak – zapytałam
- Nie, nic
po prostu… - opuścił głowę
- Eii.. Co
jest ?- wstałam i położyłam rękę na jego policzku,
- Po
prostu odkąd tutaj jesteś , odkąd cię poznałem moje życie się zmieniło... –
popatrzył mi prosto w oczy i dokończył – Zakochałem się w Tobie , nie poznałem
jeszcze takiej cudownej dziewczyny. To ,że prosiłaś ,żebym został i położył się
koło Ciebie po tej imprezie urodzinowej i ten pocałunek bardzo wiele dla mnie
znaczył. – wiedziała ,że ciężko było mu to wydusić z siebie. Ale ja czułam do
niego to samo. Przy nim czas leciał nieubłagalnie szybko.
- Michał ale..
– chciałam coś powiedzieć ale chłopak położył palec na moich ustach.
- Nie mów
nic proszę – wziął ją za biodra przyciągnął do siebie i pocałował w czoło.
- Robi się
późno wracamy ?
- Tak –
pomógł mi wstać i ruszyliśmy w stronę auta nie rozmawialiśmy dużo ale przez
całą drogę trzymał mnie za rękę. Gdy dojechaliśmy w całym domu było ciemno.
-
Wejdziesz do środka. Nie chce siedzieć sama.
- No
dobrze
Weszliśmy do środka. W domu
panowała cisza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz