czwartek, 29 listopada 2012

Wakacyjna miłość 3



Pogadaliśmy chwile i zaczęliśmy rzucać do kosza.
- Michał dzwoni - powiedział Karol 
- Odbierz może to coś ważnego - odpowiedziała Maja 
- Halo ? No siema. Okej zaraz przyjdziemy. Narazie
- Idziemy do Dawida do domu. Michał dzwonił ,że robią ognisko i ,żebyśmy wpadli. - powiedział Karol 
- Okeeeej ! To chodźmy - z rogalem na twarzy powiedziała Maja i zaczęła iść 
- Chodź Mała poznasz moich znajomych - powiedział Karol i zarzucił swoją rękę na moje ramię. 
- No spoko ; )
Szliśmy jakieś 15 minut przy tym co chwile wygłupiając się. 
Gdy już dotarliśmy na miejsce koledzy Karola i Mai siedzieli w altance i rozmawiali. 
- Siema ! W końcu jesteście - powiedział głośno jakiś chłopak
- Siema - odpowiedział Karol wraz z Mają równo i się przywitali.
- A co to za piękna dziewczyna -powiedział jeden ze znajomych ; )
- To moja piękna kuzynka Iga - powiedział Karol obejmując mnie 
- Hej ; ) - powiedzieli równo i uśmiechnęli się
- No cześć ; )
Usiedliśmy wszyscy w altance. I rozmawialiśmy. Była już 19 robiło się chłodno.
- Dobra my będziemy już zwijać Idze robi się zimno - powiedział to widząc ,że pocieram ręce aby się troszkę zagrzać.
- To idźcie się cieplej ubrać i przyjdźcie na ognisko a my pojedziemy po jakieś procenty powiedział Dawid - puszczając oko do Karola
- No okej to będziemy za jakieś 40 minut. - powiedziałam a Karol popatrzał się na mnie zdziwiony ; )
- Haha.. Okej będziemy za 40 minut - powtórzył i szliśmy w stronę domu. 
Rozmawialiśmy o jego znajomych opowiadał mi jak się poznali itd. ; ) 
Po 15 minutach byliśmy już w domu przebraliśmy się szybko. Ja ubrałam czarne rurki czerwoną bluzę i czerwone conversy. Karol ubrał się podobnie ; )
- Ejj ! Od gapiłeś ! ; ) Powiedziałam to śmiejąc się ; )
- Oj tam ; ) Chodź idziemy ; )
Jak wychodziliśmy z domu spotkaliśmy Zuzie ( najstarsza kuzynka ) 
- Gdzie to idziecie ? - zapytała się 
- Na ognisko ; )- powiedział Karol uśmiechając się ; )
- Świetnie wyglądacie ; )
- Wiemy !  - powiedzieliśmy równocześnie i wybuchneliśmy śmiechem.
- Podwieźć was !? 
- No jakbyś mogła - powiedział Karol i pobiegł do auta ; )
- Poszłam w jego śladu ; )
Byliśmy na miejscu w mgnieniu oka. Co chwile się śmialiśmy się z Karolem i wygłupialiśmy się jak małe dzieci  ; )
W końcu dojechaliśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz