Jak to w
zwyczaju o godzinie 19 stanąłem przy drzwiach Nikoli. Julia wpuściła mnie do
środka i powiedziała, że Niki się jeszcze kąpie było to dziwne bo zawsze była
gotowa i czekała na mnie.
Po
godzinie czekania zeszła do mnie i poprosiła, żebyśmy udali się na spacer.
Widziałem, że coś jest nie tak i świetnie przewidziałem.
Zaczęła
-Muszę Ci
coś powiedzieć
-Słucham
kochanie
-No bo ja
. zaczęła dukać znowu czułem się jak wtedy kiedy mi powiedziała, że jest chora
no ale co mogła mi powiedzieć gorszego? Przecież jej choroba była najgorszą
rzeczą jaka spotkała ją no i mnie. Miałem do siebie żal, że wtedy zastanawiałem
się czy może zakończyć tę znajomość. Naprawdę bardzo kochałem Nikolę i już
zawsze chciałbym z nią być.
-No
powiedz co się stało ?
-No bo ja
już nie chce z Tobą być. Nie kocham Cię w sumie nigdy Cię nie kochałam
te słowa
zabolały mnie okropnie jak to mnie nigdy nie kochała? Przecież była ze mną dwa
lata wiec po co to udawanie? Poczułem jak po moich policzkach płynie łza
-Jak to
mnie nie kochasz?
-Normalnie
nie kocham po prostu. Czy to takie trudne do zrozumienia?
Nie
poznawałem jej zastanawiałem się gdzie jest moja ukochana co się stało.
-Nie chce
nawet z Tobą rozmawiać jasne ?
Słyszałem
jak drży jej głos, ale nie wiedziałam o co tak naprawdę jej chodzi byłem
wściekły
-Dobrze jak sobie tylko życzysz. Dobrze
wiedzieć, że mnie nie kochałaś jak tak mogłaś dwa lata to nie dwa dni nie
rozumiem Cię, a ja tak Cię kocham
nie
mogłem wstałem z ławki i miałem zamiar iść kiedy podeszła do mnie przytuliła się i powiedziała
-Przepraszam
nie chciałam. Naprawdę uwierz mi
Nie
chciałem tego słuchać odwróciłem się i odszedłem wiedziałem, że to i tak niczego
już nie zmieni byłem naiwny i ona to wykorzystała myślałem wtedy ze pewnie ma
nowego chłopaka ale byłem taki głupi czemu ja nie pomyślałem, że ona może
musiała tak zrobić.
Kiedy kolejna ? ;D
OdpowiedzUsuń